Info

Foto


Foto


Foto


"Czuje sie jak w druzynie pilkarskiej" - Joey Kelly


Pytanie: Zapewne gna Pan od terminu do terminu. Gdzie Pana wlasnie zastalismy?
Joey: Do poniedzialku wieczorem bylismy w trasie z Kelly Family. Teraz jestem w domu i bawie sie wlasnie z moja mala corka.
Pytanie: A propos Kelly Family. Czy sport jest dla Pana w miedzyczasie wazniejszy od muzyki?
Joey: Polaczenie obojga jest najfajniejsze. Kiedy jestem z moja rodzina w trasie, czuje sie jak w druzynie pilkarskiej. Zwyciezamy i przegrywamy razem. W sporcie jestem absolutnie zawodnikiem indywidualnym.Wszystko wtedy zalezy tylko ode mnie. Calkowicie sam odpowiadam za swoj sukces.
Pytanie: Jak i kiedy zaczal Pan w zasadzie uprawiac sport ekstremalny?
Joey: To byl czysty przypadek. Przed 10 laty zalozylem sie z kaprysu z siostra, ze uda mi sie przetrwac krotki triathlon. Przygotowalem sie i wystartowalem w miejscowosci Roth. Faktycznie mi sie udalo przeplynac 1,5 km, 40 km przejechac na rowerze i 10 przebiec. Od tej pory jestem zafascynowany sportem wyczynowym.
Pytanie: Co dokladnie tak fascynuje? Czy doswiadcza Pan – jak rowniez wielu innych – jakiegos nieopisywalnego uczucia szczescia podczas biegania?
Joey: Nie, absolutnie nie. Nie odczulem nigdy jakiegos odurzenia albo chociaz czegos podobnego.
Pytanie. Wobec tego, dlaczego Pan sobie to robi?
Joey: Chetnie sonduje swoje granice. Jestem szczesliwy, kiedy podczas zawodow mam swietna pogode i moge sobie ogladac piekne krajobrazy.
Pytanie: Niech Pan opisze swoj nastroj podczas zawodow.
Joey: Przezywam zawsze trzy fazy. Najpierw jest to radosc przed nadchodzacym sportowym wyzwaniem oraz ciekawosc warunkow zewnetrznych, takich jak np. krajobraz. Potem przeradza sie to w walke, takze z samym soba i na koniec jest to czesto juz tylko czysta meczarnia.
Pytanie: Gdzie najbardziej do tej pory sie Pan meczyl?
Joey: Zaliczam roznego rodzaju zawody. Przykladowo ultrabiegi, maratony, triathlony oraz maratony na rowerze. Najdumniejszy jestem natomiast z moich osiagniec podczas „Ultraman” na Hawajach. Tam plynalem 10 km, 430 km jechalem na rowerze, 84km bieglem. To odpowiada zatem 2,5krotnemu Ironman`owi. Potrzebowalem na to 25 godzin i 54 minuty i uplasowalem sie na siodmym miejscu. Osiagnalem tam totalny limit, ale udalo mi sie.
Pytanie: I osiagnie sie to zupelnie bez snu?
Joey: Nie, nie. Te zawody trwaja trzy dni. Ma sie zatem w miedzyczasie mozliwosc, aby troszke odpoczac. W przeciwnym razie nie mozna by bylo temu sprostac.
Pytanie: W jaki sposob przygotowuje sie Pan do zawodow?
Joey: Trenuje od pieciu do siedmiu dni w tygodniu. W zaleznosci od tego, do jakiego wydarzenia sie w danej chwili przygotowuje, chodze plywac albo wsiadam na rower.
Pytanie: Co jest nastepne w programie?
Joey: W kwietniu bede bral udzial w maratonie w Bonn. W miedzyczasie bede biegal w ulicznych zawodach. To wszystko sluzy przygotowaniu do Ultramaratonu w polowie czerwca
w Chinach, podczas ktorego bede biegl 250 km przez pustynie Gobi. Koncem sierpnia odbedzie sie jeszcze Montblanc-Trail, podczas ktorego trasa biegnie ok. 160 km przez Szwajcarie, Francje i Wlochy Polnocne.
Pytanie: Przy tych wszystkich trudach: jak Pan się odzywia?
Joey: Oczywiscie uwazam na swoje odzywianie. Aby zredukowac wage stosuje np. specjalna diete („Trennkost” – dieta polegajaca na tym, ze w nastepujace po sobie dni jemy tylko weglowodany, badz same bialko, nie laczac ich ze soba ;p), jem duzo owocow i warzyw, ale malo miesa. Odzywiam sie bardzo swiadomie, ale to rowniez sprawia mi przyjemnosc.
Pytanie: Podczas Biegu GWV-Challenge 5ego maja trzeba przebiec 6 km. Smieje sie Pan z takiego dystansu?
Joey: W ogole. Kazdy rodzaj sportu moge jedynie wspierac. Bieg na krotkim dystansie moze byc tak samo wyczerpujacy jak bieg na dlugim dystansie. Dzisiaj po poludniu biegne np. 8 razy po 1000 m na czas. Po tym biegu jestem calkowicie wyczerpany i mam dlatego rowniez duzy respekt przed krotkimi odcinkami.

tlumaczenie: Ania

zrodlo: